Złodzieje świąt, czyli kopiuj, wklej i zapomnij
Zabrali nam wszystko, i to przy naszym przyzwoleniu! Cichym, nieświadomym, ale jednak przyzwoleniu. Trudno powiedzieć kto, lub co. Zaczęło się od prezentów. Potrzeba obdarowania, wywołania uśmiechu, radości, stała się potrzebą zakupu czegoś, czegokolwiek. Byle by to nie było zbyt tanie. Niekoniecznie z pomysłem. Po prostu trzeba iść i kupić.