Wzdłuż naszego wybrzeża powstaje mur. Jest wysoki i straszny. Podobno taki ma być, szczególnie straszny dla fali powodziowych, które mają nas nawiedzać w przyszłości. A gdyby go trochę oswoić? W końcu to ponad 2 km żelbetu. Dlatego postanowiłem wyjść z pomysłem pomalowania go, aby nadać mu przyjazny charakter. Co ciekawe, istnieją nawet specjalne farby oczyszczające powietrze ze smogu, które możemy wykorzystać. Pozostaje kwestia projektu. Jak tylko dostanę zielone światło od wykonawcy, wspólnie zastanowimy się, jak go ubarwić.
Kolejny pomysł, w tym samym duchu, to ogromna magistrala ciepłownicza przy moście Gdańskim, słowem: rura. Smutny, szary codzienny widok pasażerów tramwajów, którzy pokonują most w drodze do pracy. Zaproponowałem, aby na całej długości magistrali umieścić rysunki i hasła o pozytywnym przesłaniu.
To inwestycje, które generują niewielkie koszty, a ich wartość dodana jest ogromna. To ważne w dobie recesji wywołanej pandemią. Podobnie jak iluminacja pomnika ks. Ignacego Skorupki przy naszej katedrze. Dzięki zaangażowaniu urzędu udało nam się oświetlić pomnik biało-czerwonym światłem. Na rocznicę 100-lecia Bitwy Warszawskiej prezentował się znakomicie. Może to czas, aby iluminacje zyskały też inne praskie obiekty? Jest pole do popisu! Zgłaszajcie swoje pomysły, wszak dzielnica to dobro wspólne i wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni.
A właśnie, jeśli mowa o odpowiedzialności, to wystartował budżet obywatelski. Oczywiście nie mogło w nim zabraknąć projektów naszego stowarzyszenia, o których przeczytacie na kolejnych stronach „Przeglądu”. Budżet ma to do siebie, że często wygrywają w nim projekty, które nijak mają się do wcześniejszych ustaleń. Smutnym przykładem są skwer przy ul. Szymanowskiego i dawno już zdemontowany tzw. pokój spotkań czy obecne siedziska w przestrzeni krzewów od strony ul. Dąbrowszczaków. Projekt okazał się chybiony, bo zasłania widoczność kierowcom. Co ciekawe, okazało się to dopiero po wybudowaniu siedzisk. Suma tych dwóch projektów to ponad 100 tys. zł. Stać nas?
W tegorocznej edycji jestem autorem projektu „Skatepark. Kocham Pragę” w Ogrodzie Jordanowskim przy ul. Namysłowskiej. Zanim złożyłem projekt, zorganizowałem dla mieszkańców spotkanie, podczas którego podjęliśmy wspólną decyzję. Dodam tylko, że projekt ma nr 3 na liście do głosowania.
Pamiętajmy, że o dobro wspólne, nie tylko trzeba wspólnie dbać, ale też walczyć.